czwartek, 16 lipca 2015

To nic nie znaczyło (XXI)


- Hej! - uśmiechnęłam się szeroko, kiedy wchodząc do szatni zauważyłam Maksa. Zakładał bluzę, jednak gdy tylko się z nią uporał, obdarował mnie uśmiechem, a później delikatnym pocałunkiem. - Zmęczony? - spojrzałam w jego oczy, pytając tylko dla potwierdzenia.
- Padam z nóg. Operowałem 6 godzin. Przywieźli chłopaka. Więcej szczęścia, niż rozumu. Nie pierwszy raz zresztą. Hospitalizowaliśmy go kilka razy... Ale tym razem może się tak łatwo nie wylizać – westchnął, opierając się plecami o szafkę i obserwując, jak się przebieram. - Na pewno kojarzysz, bo widziałem Twoje podpisy w jego karcie. Madura... Bartek? Chyba tak.
- Ma... Madura? - powtórzyłam, dla pewności, że dobrze usłyszałam. Zniknął tyle czasu temu... Nie spodziewałam się, że jeszcze kiedykolwiek o nim usłyszę. A już na pewno nie tego, że go spotkam.
- … - skinął głową – Kojarzysz?
- … - powtórzyłam jego gest. - Co z nim?
- Wypadek na motocyklu. Poturbował się nieźle, a i tak nie był w najlepszej kondycji, poprzednio...
- A miał rzucić... - weszłam mu w słowo, jednocześnie sięgając do kieszeni po wibrujący telefon. - Z SORu. Muszę lecieć – spojrzałam na niego i pochylając się, przelotnie musnęłam jego usta.
- Ala! - zatrzymał mnie przy drzwiach. To było zupełnie irracjonalne, ale przestraszyłam się, że może... Chce zapytać o Bartka? - Przyjechałaś samochodem?
- … - odetchnęłam. Nie mógł pytać, przecież nie wiedział... Pokręciłam przecząco głową.
- Zostawić ci mój? Albo wiesz co? Przyjdę po Ciebie i zrobimy sobie spacer, hm?
- Cudownie – obdarowałam go uśmiechem, od razu ruszając w kierunku SORu, a dźwięk nadjeżdżającej karetki, który słyszałam już z oddali, skutecznie umożliwił mi pozbycie się jakichkolwiek myśli. 
 
><

Dwie godziny później siedziałam już w lekarskim, uzupełniając kartę nowego pacjenta. Składając ostatni podpis już miałam wstać, z zamiarem pójścia po kawę, kiedy moją uwagę zwróciła leżąca na biurku karta, wypełniona pismem Maksa. Przesunęłam ją w swoją stronę, od razu odczytując nazwisko Bartka. Usiadłam wygodniej, przeglądając kolejne zapisy...

- Cześć siostra – od lektury oderwał mnie głos Beaty. Uśmiechnęłam się szeroko, widząc jak zmierza w moją stronę z dwoma kubkami kawy.
- Czeeść. Dziękuję – posłałam jej ciepłe spojrzenie, od razu przysuwając sobie jeden z kubków, które postawiła na biurku i wzięłam kilka łyków. - Marzyłam o kawie.
- … - odwzajemniła gest, przyciągając sobie krzesełko i siadając po drugiej stronie biurka – Pracujesz?
- Wypełniałam kartę. Ale już skończyłam.
- A wiesz, że.... - zaczęła niepewnie, uważnie mi się przyglądając.
- że Bartek jest na oddziale? Wiem. Maks mi powiedział.
- Maks uratował mu życie.
- … - skinęłam w kierunku leżącej obok mnie karty – Właśnie przeglądam. Mówił... Obiecywał, że to rzuci...
- Tak to już jest, jak człowiek ma pasje – wzruszyła ramionami – Byłam przed chwilą u niego. Wybudził się.
- Powinnam do niego zajrzeć?
- Wiesz o co mnie zapytał, kiedy tylko zdjęłam mu maseczkę?
- O co?
- Czy jesteś w szpitalu.
- Co mu powiedziałaś?
- Że dopiero zaczęłam dyżur i nie wiem.
- Pójdę do niego?
- … - przytaknęła, uśmiechając się delikatnie – Ale po kawie!
- Po – odwzajemniłam gest. - Jak tata?
- Marudził, że się do niego nie odzywasz.
- Ja się nie odzywam? - oburzyłam się – Dwa dni temu się widzieliśmy.
- A jemu to mało – odparła z uśmiechem - Może wpadniecie jutro na kolację?
- Zobaczymy. Nie wiem, co Maks na to. Wiem, że ma jutro trochę spraw do załatwienia. Chce pojechać do mieszkania Olgi, kupić trochę rzeczy...
- Ala a... Maks wie?
- O czym?
- Że Ty i Bartek... Mówiłaś, że rozmawialiście o tym. Ale...
- Ale nie wie, że to Bartek – zamyśliłam się, wracając do rozmowy, którą kilka miesięcy temu odbyliśmy z Maksem. Wtedy wydawało mi się, że była przełomowa, że dzięki temu, co sobie powiedzieliśmy, zostawimy przeszłość za sobą, wkroczymy w nową, wspólną przyszłość. A jednak. Tak bardzo się myliłam. Przeszłość Maksa dogoniła nas szybciej, niż którekolwiek z nas się spodziewało. Mało tego... była też naszą przyszłością. A czy moja przeszłość mogła cokolwiek zmienić? Przecież... To nie było ważne. To nic nie znaczyło. - To nic nie znaczyło – odezwałam się, do przyglądającej się mi Beaty.
- Wiem – uśmiechnęła się lekko. - To co, idziesz?
- … - spojrzałam na pusty kubek po kawie, potwierdzająco kiwając głową. Razem ruszyłyśmy w kierunku OIOMu.
- Tutaj – skinęła w kierunku szklanej szyby i jednego z łóżek tuż za nią. Leżał z przymkniętymi powiekami, jednak kiedy tylko stanęłam tuż przy szybie, otworzył oczy, od razu lekko się do mnie uśmiechając. Odwzajemniłam gest, po czym ruszyłam w stronę drzwi i podeszłam do jego łóżka.
- A miałeś rzucić... - odezwałam się, stając przy jego krawędzi.
- Dużo rzeczy miałem – odparł ściszonym tonem, uśmiechając się przy tym, próbując zwalczyć grymas bólu.
- … - pokręciłam głową, wzdychając głęboko.
- Ale podobno będę żył.
- Jesteś...
- Szalony? - wszedł mi w słowo, uśmiechając się jeszcze szerzej.
- Ty się chyba już całkiem dobrze czujesz, co?
- Bo jesteś.
- Bartek! - roześmiałam się, kątem oka zerkając na kroplówkę, która właśnie się kończyła. - Zdejmę ci to. Póki co chyba wystarczy. A Ty powinieneś spać. Dobrze ci to zrobi.
- Ale wrócisz do mnie?
- Zajrzę. Śpij – uśmiechnęłam się lekko, odwracając na pięcie i wychodząc z sali. Zasuwając za sobą szklane drzwi spojrzałam jeszcze w jego stronę. Miał przymknięte powieki i kąciki ust uniesione ku górze. Zupełnie wbrew temu, jak według tego, co przeszedł, powinien się czuć. Cały Bartek... 

><


Zaskoczyłam samą siebie tym, że kolejna część jest już dziś. :)
 

45 komentarzy:

  1. Jak zwykle cudowne!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedy kolejna część super opowiadania 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Smutno bo nie widzę kolejnej części 😞

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedy kolejny next?

    OdpowiedzUsuń
  5. Codziennie sprawdzam czy jest kolejna część super opowiadania,a tu nic.
    Kiedy można się jej spodziewać?😞

    OdpowiedzUsuń
  6. 😞 kiedy kolejna część super opowiadania?

    OdpowiedzUsuń
  7. 😅 smutno bo nic nowego nie widać

    OdpowiedzUsuń
  8. Cud miód 🍯 i orzeszki.
    Kiedy kolejna część super opowiadania 😉

    OdpowiedzUsuń
  9. Kiedy można się spodziewać kolejnej części?

    OdpowiedzUsuń
  10. .......😭😌?

    OdpowiedzUsuń
  11. I znowu nic nowego 😌

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak zwykle super! Podziwiam Cię! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. 😅☹😓
    Smutno mi.

    OdpowiedzUsuń
  14. Kiedy kolejna część super opowiadania?

    OdpowiedzUsuń
  15. I znowu pusto nic nowego nie ma 😓

    OdpowiedzUsuń
  16. Smutno,smutno a nawet bardzo smutno😌

    OdpowiedzUsuń
  17. Kiedy kolejna czesc zaje... Opowiadania

    OdpowiedzUsuń
  18. Kiedy kolejna czesc?

    OdpowiedzUsuń
  19. Kiedy można spodziewać się kolejnej części super opowiadania?

    OdpowiedzUsuń
  20. Chocolatte: Nigdy nie spodziewałabym się, że wrócę: do świata Alicji i Maksa, do czytania swoich opowiadań, tutaj... Cała przygoda z tym wszystkim zaczęła się 2 lata temu w wakacje, może dlatego ten czas wolnego spowodował u mnie powrót wspomnień i pojawiłam się tutaj. Obydwie dobrze wiemy, że to co było nie wróci, że świat Ali i Maksa, ten magiczny świat już dawno przestał istnieć, a znajomości zawarte w związku z blogami, opowiadaniami już dawno przestały się kryć pod nazwami nicków, IP komputera etc. Pomimo tego wszystkiego, co się wydarzyło Ty nadal tworzysz, a mi się chce tutaj wracać. Miałam trochę zaległości: studia, sesja, egzaminy, ale zaglądałam tutaj. Przeczytałam nie tylko te 3 ostatnie części, ale całość i znów wzięło mnie na wspomnienia, znów wkręciłam się w ten świat i sama chciałam zacząć coś pisać (!) Uwierzysz w to?! To, co przeczytałam było piękne. Aż muszę tutaj sparafrazować tekst znanej piosenki z - "Nikt tak pięknie nie mówił, że się boi miłości jak ty" - na "Nikt tak pięknie nie pisał o miłości jak Ty". Chyba tylko tyle potrafię napisać o tym, co przeczytałam. Pomimo upływu czasu, śmierci Maksa, zakończenia emisji serialu, Twój talent nadal zachwyca mnie i nie tylko mnie. Nie wiem, chyba założę jakieś wydawnictwo, żeby móc w przyszłości drukować Twoje książki. Hahaha, już widzę te miliony na koncie :D! Dwa dni zbierałam się, aby coś napisać. Kilka słów, a wyszło tak dużo, ale jakoś mnie naszło, wena…
    PS Będę taka sama jak moi poprzednicy: z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy!
    <3

    OdpowiedzUsuń
  21. Kiedy coś nowego się pojawia?

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie było mnie trzy dni i myślałam że znajdę kolejna część opowiadania a tu nic 😢😭😥
    Smutno 😓.
    Kiedy kolejna część?

    OdpowiedzUsuń
  23. Kiedy kolejna część opowiadania?

    OdpowiedzUsuń
  24. I co dalej......?

    OdpowiedzUsuń
  25. Witam witam i o ciąg dalszy pytam.
    Już doczekać się nie mogę co dalej wydarzyć się może.

    OdpowiedzUsuń
  26. Kiedy kolejna część super opowiadania?

    OdpowiedzUsuń
  27. Wróciłam do czytania opowiadania i nie mogę doczekać się kolejnej części.

    OdpowiedzUsuń
  28. Odpowiedzi
    1. Mnie też jest smutno że nie ma nic nowego 😓

      Usuń
    2. Przyłączamy się do was 😓😓😓.

      Usuń
  29. Kiedy kolejna część super opowiadania 😉

    OdpowiedzUsuń
  30. Co się dzieje że nic nowego nie pojawia się na blogu?😓

    OdpowiedzUsuń
  31. Daj znać co się dzieje bo martwi mnie to że długo się nawet w komentarzach nie odzywasz, nie mówiąc już o kolejnej części super opowiadania 😉 której nie można się doczekać.

    OdpowiedzUsuń
  32. ????????????.....

    OdpowiedzUsuń
  33. Ci się dzieje ze nic nowego nie pojawia się na blogu?

    OdpowiedzUsuń
  34. Co się dzieje że nic nowego nie pojawia się?

    OdpowiedzUsuń
  35. Chocolatte: Nie martwcie się, nic złego się nie stało :) Po prostu są wakacje i czasami ktoś wyjeżdża z domu nie biorąc ze sobą komputera i ma dzień tak wypełniony, że czasami trudno jest znaleźć czas na sen :) Jeśli Kori znajdzie chwilę czasu to na pewno pojawi się kolejna część, wierzcie mi ;) Cieszcie się wakacjami, wolnym czasem, piękną pogodą, bo zaraz przyjdzie jesień i wszyscy będziemy narzekać, że zimno :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  36. Kooori! Kiedy kolejna część?
    PS: Zaglądam tu codziennie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kilka dni temu mój komputer się przeciwko mnie zbuntował i zniszczył mi cały plik z opowiadaniem, gdzie napisane miałam już trochę "przyszłości". Gdyby nie ten fakt, pewnie kolejna część pojawiłaby się na dniach. Muszę spróbować jakoś to wszystko odtworzyć.
      Postaram się napisać i wrzucić kolejną najszybciej, jak tylko to będzie możliwe. Trzymajcie kciuki! :)

      Usuń