Kochani!
Chciałabym Wam bardzo, bardzo podziękować za wszyyyyyyyyystkie komentarze - za każde słowo. Cieszę się ogromnie, że podoba Wam się to, co tworzę. Będzie mi niezmiernie miło, jeśli będziecie tutaj zaglądać, czytać i wyrażać swoje opinie. Wasze zdanie jest dla mnie bardzo ważne. Dziękuję za wszelkie pochwały ;) To miłe! I jednocześnie proszę, żebyście nie krępowali się z pisaniem też tego, co Wam się w moich opowiadaniach nie podoba. Konstruktywną krytykę przyjmę w każdej ilości! Bo to pozwala mi się rozwijać ;)
Dziś przychodzę do Was z czymś nieco innym - a mianowicie w zakładce 'Jednorazowe, Lekarzowe' znajdziecie tzw. 'Jednorazówkę' - o Alicji i Maksie.
Tak jak wspomniane zostało w pierwszym poście na tym blogu - jestem typem, który wszystko musi 'przetrawić' po swojemu, jak jakieś zakończenie, cokolwiek mi się nie podoba a czuję taką potrzebę - piszę to po swojemu. Nie podobało mi się to, w jaki sposób rozegrano to, co wydarzyło się między Alą i Maksem, po tym jak Gustaw próbował dobrać się do dziewczyny. No to stworzyłam swoją wersję. Zapraszam do zakładki obok. ;)
Co do spraw organizacyjnych, odnośnie opowiadania pojawiającego się tutaj - nie mogę Wam obiecać notek codziennie, choć bym chciała. Mogę obiecać tylko tyle, że będą się one pojawiały tak często, jak tylko dam radę. Może jeszcze dziś uda mi się zabrać za kolejną. Zaglądajcie - w ciągu najbliższych dni postaram się coś dodać. Będzie się zdarzało tak, że notki będą pojawiać się codziennie, ale i tak, że przykładowo - raz na tydzień...
I jeszcze raz bardzo dziękuję Monice - cieszę się, że udało mi się na Ciebie trafić. Dziękuję, za to, że tutaj zajrzałaś i wpadłaś na pomysł pokazania mojego bloga światu. Dziękuję ;)
I Wam wszystkim dziękuję i mam nadzieje, że będziecie tutaj ze mną dalej... ;)
A Wam, Gabrysiu i Olu dziękuję za to, że jesteście od saaaaaaaaameeeeeego początku! ;*
(I proszę się na mnie nie fochać, bo to nie ładnie! ;))
Pozdrawiam! ;)
Jak nie fochać, jak nie było innego wyjścia?! Co nie Olcia? :D
OdpowiedzUsuńDoobraaa, i tak mimo wszystko Cię kocham Mała!
Ale o tym co obiecałaś pamiętam!
Prawda Gabciu! :* Foszek musiał być :D
UsuńI ja też Cię kocham Mała! :*
I co obiecała? Myślimy o tym samym?
Jak nie było? :O
OdpowiedzUsuńWiecie co miałam na myśli, no... ; *
WIEM :D
:O Czy ja wiem, o czym mówisz? :O
Nie wiem co miałyśmy dostać, ale coś obiecałaś! ;*
UsuńBardzo podoba mi sie jak to opisujesz i przezywam to wszytsko podobnie jak ty
OdpowiedzUsuńDziewczyno masz wielki talent. Z niecierpliwością czekam na kolejne notki. Twoje teksty to jedne z najlepszych jakie o lekarzach czytałam :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że mogłam pomóc, zaraz lecę przeczytać to jednorazowe opowiadanie. ;)
OdpowiedzUsuńhej . zapraszam na nowego bloga http://alicjaimaks.bloa.pl/
OdpowiedzUsuńKiedy coś dodasz?
OdpowiedzUsuń